Archiwum grudzień 2004


gru 31 2004 Życzonka :*
Komentarze: 0

Szczęścia w życiu osobistym, sukcesów w pracy, dobrego zdrowia, domku z ogrodem i basenem, eleganckiej limuzyny, samych zwycięstw, spełnienia marzeń, miłych niespodzianek losu, grona prawdziwych przyjaciół, niewyczerpanych pokładów energii, uśmiechu na codzień, drogi usłanej różami,satysfakcji z pracy, genialnych pomysłów, niskich podatków, słodkiego,miłego życia, świeżości spojrzenia, głównej wygranej na loterii, pozytywnej aury, pogody ducha, pomyślnych wiatrów, gorącej miłości, wygodnych butów, cudownych wakacji, szczęścia, pociechy z wnuków, punktualnych pociągów,świętego spokoju, jachtu, żadnych trosk, powodzenia u płci przeciwnej, wysokich lotów, rześkich poranków, pomyślności, trafnych decyzji, intuicji w interesach, prezentów od losu, dużego łóżka, pękatego portfela, szerokiej drogi, miłego szefa,jasności umysłu, niebanalnych wyzwań, miłych snów, pewności siebie, wielkiej fortuny, wielu uśmiechów, bogatego wujka,błyskotliwych ripost, romantycznych wieczorów, udanych łowów, pasjonującej pracy, szansy na sukces, dużo słodyczy, pozycji lidera, szampańskiej zabawy, mocnego dachu nad głową, samych pozytywnych wibracji, pełni życia, wielu niezapomnianych chwil, dużo słońca, olimpijskiej kondycji, pomyślności, jak najmniej zmartwień, wyjścia z każdej sytuacji, uwielbienia u podwładnych, pasma sukcesów, niezmiennie zielonego światła, czystego nieba, stu lat życia, końskiego zdrowia, sławy, pokaźnego konta, manny z nieba, wysokich wygranych, ciągle nowych rekordów, niskich kosztów, bezpiecznych lądowań, wielu ciekawych znajomości, wygranych przetargów, sumiennych dłużnikow, taakiej ryby, najwyższego miejsca na podium, dobrego fryzjera, radosnych świąt, serca jak dzwon, pewnej ręki, komfortowych warunków, przyjemnych doznań, wielu wzruszeń, mocnej głowy, powodzenia, otrzymania najwyższych odznaczeń, osiągnięcia wyznaczonych celów, pełnego sejfu... wszystkiego najlepszego z okazji 2005.

A w skrócie:

 

Ile razy Miller skłamał,

Ile Kwach obietnic złamał,

Ile Beger owsa zjadła,

Ile Kalisz nosi sadła,

Ile Pęczak wziął na boku ...TYLE SZCZĘŚCIA W NOWYM ROKU!

nutka:) : :
gru 30 2004 niewielka dawka śmiechu nikomu nie zaszkodzi...
Komentarze: 0

dzisiaj taka brzydka pogoda (przynajmniej u mnie :D).. aż żyć sie odniechcewa, nie mówiąc już o jakim kolwiek wyjściu. ale żeby zabić trochce czasu i przy okazji sie troche pośmiać, zobaczcie ;)


http://www.wu-wien.ac.at/usr/h00d/h0047267/Clip/behappy.swf
http://www.wu-wien.ac.at/usr/h00d/h0047267/Clip/lasketchup.swf
http://www.wu-wien.ac.at/usr/h00d/h0047267/Clip/nomilk.swf
http://www.wu-wien.ac.at/usr/h00d/h0047267/Clip/madness.swf

aha i jak byście chceli to wejdźci sobie na baner na koncu bloga :D

nutka:) : :
gru 30 2004 i z sylwestra nici.. :/
Komentarze: 1

2 tygodnie w stecz wszystko już zaplanowałyśmy (na sylwestra).. kto co przynosi... do której bedzie i te sprawy.. a tu g***o. Wczoraj kumpela u której miał być, napisała mi na gg że jest chora i nie robi.. Najpierw tak bardzo mi żal nie było.. szczerze mówiąc to nawet nie chciało mi sie zbytnio z domu ruszać. Nom ale wieczorkiem zadzwonił wujek i okazało sie że przyjeżdża, wrr... sylwester z rodzinką to chyba najgorsze co może być :/

nutka:) : :
gru 29 2004 dziecko w wielkim mieście :D
Komentarze: 1

dzisiaj dzionek minoł mi świetnie... poszłam sobie na spacerek z moniczką... troche nam sie nudziło wiec poszłysmy po tomcia... i dopiero dzisiaj zauwarzyłam że tak naprawde to go wogóle nieznam... przynajmniej wydawał mi sie zupełnie inny niż jest. połaziliśmy troche... po czym zdałyśmy sobie sprawe że już dłużej nie wytrzymamy. poszłyśmy z tomkiem po maćka... hem no cóż tematów do rozmowy zbytnio nie było. wódz maciek prowadził... po ok 0.5h przechadzki skapnełyśmy sie że niezbyt wiemy gdzie jesteśmy.. wiec chcąc nie chcąc byłyśmy zdane na łaske maćka.. w końcu z wielkim obrzekiem nóg dzieki Bogu doszłyśmy do domku. usiadłam sobie na gg, za chwile dzwonek do drzwi... wrrr... a mogło być tak pięknie. Marta, lol no to chyba sobie nie zjem obiadku :D pogadałyśmy chwilke i podprowadziłam ją do domku... po drodze spotkałyśmy straż miejską :D bardzo mili policianci.. szkoda że tacy starzy no ale cóż... tak bywa.

nutka:) : :
gru 27 2004 kolejny nudny dzień.... :/
Komentarze: 1

nom to zaczynamy.... dzisiaj wstałam ok 10.30... szczerze mówiąc to już dawno sie tak dobrze nie wyspałam jak dzisiaj :D późnij poszłam z martusią do carrefoura kupić prezencik gieni, jak zwykle nic ciekawego nie było wiec najpierw zwiedziłyśmy tomex a później plac... kurde żywcem nie było co kupić.. w końcu wybrałyśmy takiego fajofego aniołka z tabliczką " na powodzenie". po zakupach jeszcze chwilke pochodziłysmy po osiedlu i do domku na obiadek. dobra już nie bede przynudzać :P ale prosze was o jakieś pomysły... co by dodać do tego bloga, bo jak narazie to taki mało ciekawy jest jak widać :D POZDROWIONKA DA WSZYSTKICH KTÓRYCH ZNAM I TYCH CO NIE ZNAM TEŻ. pa :* 

nutka:) : :