Komentarze: 1
nom to zaczynamy.... dzisiaj wstałam ok 10.30... szczerze mówiąc to już dawno sie tak dobrze nie wyspałam jak dzisiaj :D późnij poszłam z martusią do carrefoura kupić prezencik gieni, jak zwykle nic ciekawego nie było wiec najpierw zwiedziłyśmy tomex a później plac... kurde żywcem nie było co kupić.. w końcu wybrałyśmy takiego fajofego aniołka z tabliczką " na powodzenie". po zakupach jeszcze chwilke pochodziłysmy po osiedlu i do domku na obiadek. dobra już nie bede przynudzać :P ale prosze was o jakieś pomysły... co by dodać do tego bloga, bo jak narazie to taki mało ciekawy jest jak widać :D POZDROWIONKA DA WSZYSTKICH KTÓRYCH ZNAM I TYCH CO NIE ZNAM TEŻ. pa :*