póki we mnie ogień..
Komentarze: 4
ale dzisiaj zajebisty dzionek.. wróciłam ze szkoły koło 11.15 (były tylko 3 lekcje :D) i tak powinno być cały czas.. no może powinni jeszcze jedną albo 2 lekcje odwołać.. a juz najlepiej by było jakbysmy wogóle nie szli do budy :] bez kitu we wtorek i środe jak sie nie myle te cholerne egzaminy.. tak szczerze to sie nic nie uczyłam jeszcze na nie bo mi sie nie chce :P ale sie ich troche boje. heh a jutro ksiądz po kolędzie.. ale zjebka, no nic może jakos sie wymigam w co wątpie, bo niby mamy jutro z babką od niemca gdzieś na jakiś film iść czy coś ale wątpie żeby sie to tak długo przeciągneło :/ na ten dzien i na przyszły niech wam towarzyszą te słowa (iry, jak zwykle):
"Żyję tym co czuję
Z życia biorę to co mi smakuje
Szukam i znajduję
Nie dołuję, kiedy mi brakuje
Lubię, siebie lubię
Co chce robię i co myślę mówię
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się
Póki we mnie ogień
Póki plonie w żyłach krew
Jeszcze wierze sobie, swoje robię, swoje wiem
Póki we mnie życie mam przed sobą cel i szczyt
Dobrze wiem którędy iść mam
By nie zgasił nikt we mnie ognia
Na dnie, raz na fali
Pion utrzymać, może z nóg nie zwali
Chwieję, ja się chwieję
Ale ciągle mam jak nikt nadzieję
Sobą, jestem sobą
Mam to szczęście, bo nie wszyscy mogą
Kłamią i udają, powtarzają, że tu jest jak jest "
Dodaj komentarz